Na lekcji Polskiego nauczycielka usiłowała przybliżyć nam historię szkoły. Nie udało jej się jednak ani na moment przykuć uwagi uczniów. Jako, że ja z przyjaciółką byłyśmy najbardziej aktywne poprosiła nas o przyniesienie ze strychu najstarszych kronik szkoły. Wyszłyśmy z klasy i zmierzałyśmy ku górze. Caroline jednak zawołał jej chłopak,więc na strych musiałam wdrapać się sama.
Na poddaszu było pełno staroci i pajęczyn. Jedna z nich znalazła się na mojej głowie, więc szybko ją strzepałam. Wśród tylu bardzo starych rzeczy jedna przykuła moją uwagę. Mała, szara, zakurzona szkatułka. Nie mogłam się pohamować - podniosłam ją, zdmuchnęłam kurz i próbowałam otworzyć. Bezskutecznie. Odłożyłam drewniane pudełko na miejsce i szukałam kronik. Znalazłam je dosyć szybko, więc już miałam schodzić, ale odwracając się spojrzałam na piękną szkatułkę. Nie myśląc długo złapałam ją i spakowałam do torby.
W domu nawet nie miałam ochoty na obiad. Pobiegłam do pokoju i ostrożnym ruchem położyłam pudełko na biurko. Jestem strasznie ciekawska więc jak najszybciej chciałam wiedzieć co znajduje się w środku. Miejsce na kluczyk. Hmm.. co dalej? Skąd mam go wziąć..?
Następnego dnia w szkole postanowiłam ponownie pójść na strych poszukać rozwiązania. Stare książki, jakieś ławki, krzesła, prawie rozsypujące się kartki.. tyle rzeczy, a żadnego klucza. Podeszłam do małego, brudnego okienka. Otrzepałam pajęczyny i wyjrzałam. Zobaczyłam piękny park - kolorowe jesienne drzewa, trawniki przykryte warstwą żółtych i czerwonych liści. Pomiędzy liśćmi piękne, błyszczące, brązowe kasztany. Coś pięknego. Jesień to moja ulubiona pora roku. Szybkim ruchem odwróciłam się na pięcie i pobiegłam w kierunku drzwi. Miałam ochotę zobaczyć ten park przed sobą. Przewróciłam się. Spojrzałam pod nogi i ujrzałam lekko uniesioną deskę. Podniosłam ją i moim oczom ukazał się mały, złoty kluczyk. Jestem pewna, że ta deska przedtem była normalna. Schowałam klucz do kieszeni i wybiegłam przed szkołę. Dziwne. Gdzie jest piękny park?!- stałam jak zamurowana patrząc na zwykły, szary plac zabaw. Nie ważne, mam klucz. Teraz mam na celu tylko jedno - otworzyć tajemniczą szkatułkę.
Rose
Hej. Blog ten, jak już pewnie zauważyliście po pierwszym poście, będzie opowiadaniem. Ten krótki rozdział jest tylko rozpoczęciem i wtajemniczeniem was do dalszej opowieści ;) Główna bohaterka będzie rozwiązywać zagadki szkoły do której uczęszcza. Jest to blog szczególnie dla osób, które lubią czytać fantastykę. Jeżeli macie jakieś pytania i uwagi kierowane do mnie, możecie je zadawać w komentarzach, lub na facebooku. Mam nadzieję, że opowiadanie się spodoba :)
świetny blog ! :) Zapraszam do siebie http://wierze-w-cieplo-dni.blogspot.de/
OdpowiedzUsuńFajne opowiadanie :) Masz talent do opowiadań! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-still-do-not-give-up-fight.blogspot.com/2015/02/my-little-gray-world.html